Ostatnie moje prace niemal wszystkie zawierają w sobie choćby skrawek koronki.Bardzo mi przypadła do gustu dlatego kiedy robiłam ten szal i tym razem przykładałam ją to tu ,to tam .W efekcie zrezygnowałam jednak z koronki na rzecz ażurowych dekoracji ,które podobnie jak koronka dodają pracy lekkości.
ale już przy etui trudno mi było się powstrzymać :)
Pozdrawiam ciepło:)))
Ale piękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńPiękny szal i etui!!!
OdpowiedzUsuńKoronka bardzo ciekawie wygląda w czesance- poprostu super!
I znowu zachwycasz!:)
OdpowiedzUsuńJa utknęlam chwilowo w szkle, ale jak już porządnie "przeoram" sobie paluchy na szlifierce, to zafunduję im SPA w ciepłym mydełku i merinosie:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Uwielbiam koronki z filcem. Nunowałam je kilka razy, bardzo fajnie przechodzi przez nią filc i daje ciekawe reliefowe efekty.
OdpowiedzUsuńPięknie to skomponowałaś. Osiągnęłaś mistrzostwo w malowaniu światłocieniem filcowym.
Pozdrawiam.
Piękne i inspirujące prace. Koronki dodają lekkości i romantyczności :). Miło odwiedzać tego bloga, bo zawsze natchnie i zachęci do pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam