Bardzo twórczo i pracowicie spędzałam miniony weekend.Zostałam zaproszona do Panderossy aby z grupą dzieci w wieku 9-12 lat spędzać czas na twórczych poczynaniach.
Dzieci przyjechały na obóz rowerowy aby przez 10 dni odpoczywać z dala od miasta,pobyć wśród natury, zwiedzać rowerem urocze okolice. W programie oprócz wycieczek,gier ,zabaw i wielu innych zajęć zostały zaplanowane dla dziewcząt zajęcia z filcowania.W planie było wykonanie filcowego obrazka,makatki, który będzie własnoręcznie wykonaną pamiątką z obozu .Filcowało 17 dziewcząt w dwóch grupach.Temat pracy był dowolny a inspiracji wokół nie brakowało. W większości wybieranym tematem był pejzaż ,jezioro,łąka ,ptaki i zwierzęta ale nie tylko, zobaczcie sami jakie świetne prace mogą tworzyć osoby które pierwszy raz spotkały się z tematem filcowania i czesanki .Powstało 17 obrazków które do czasu zakończenia obozu zostały wystawione w świetlicy na mini wystawie. Dla chłopców także są przewidziane zajęcia, będzie to malowanie i dekorowanie kamieni metodą decoupage.
Oto relacja z tego co tam się działo :)
sala przygotowana do pracy
salę ozdabiał cudowny bukiet polnych i leśnych kwiatów zebrany przez dzieci podczas wyprawy rowerowej
prace jednej z grup ułożone ,jesteśmy tuż przed etapem polewania i masowania
rolowanie w znacznej części odbywało się na powietrzu a w tym czasie druga grupa rozpoczynała układanie swoich obrazów
po skończonych zajęciach zrobiłam mini wystawę wszystkich prac, prezentowały się super:)
To były dla mnie wspaniale spędzone dni, wróciłam do domu dopiero wczoraj a już tęsknię do Was i do tego czarownego miejsca. Brawo,brawo,brawo dla wszystkich uczestniczek , będę ten pobyt wspominać jeszcze długo i jestem pewna ,że Wasze prace będą świetną ozdobą Waszych pokoi i niebanalną pamiątką z obozu.A może będą także inspiracją i początkiem przygody z filcem ?
Nie było zbyt wiele czasu na pełną fotograficzną dokumentacje ,ale "złapałam" kilka ulotnych chwil
pomarańczowe lilie zerwane w lesie
kilka migawek z miejsca naszego pobytu
Tak bardzo nam się spodobało wspólne filcowanie i nie tylko filcowanie ,że w okresie grzybobrania czyli ok.września-pażdziernika w imieniu Marzeny zapraszam wszystkie filcomaniaczki i craftujące osoby ,bo będzie to czas dla nas.Można skorzystać z tego miejsca do spotkań w grupach ,wspólnego tworzenia,wymiany doświadczeń czy wykonania większych form na które nie zawsze w domowych warunkach można sobie pozwolić.A z rana jeśli obrodzą tego roku grzybki spacerek po lesie,to są bardzo grzybne tereny !
Super warunki, urocze miejsce ,wiejskie klimaty a koszty pobytu bardzo przyjazne dla każdej kieszeni, czyli to co lubimy najbardziej :)
Chętne osoby mogą skontaktować się drogą mailową na adres Marzeny umieszczony na jej stronie internetowej http://www.panderossa.pl/
lub ze mną,służę szczegółową informacją dotyczącą jeszcze wolnych terminów i chętnie odpowiem na wszystkie pytania.
W wolnych chwilach robiłam płaszczyk wdzianko ,nie jest jeszcze skończone ale jak tylko"dopieszczę je" zaraz się podzielę z Wami zdjęciami.
Pozdrawiam serdecznie:)
Twój post mnie olśnił. Czemu by filcowania nie zrobić z dzieciakami, przecież to moja profesja. Tym bardziej, że patrzę na powstałe dzieła. Na pewno miały dużo radochy. Jak zaczynam opowiadać ludziom na czym polega filcowanie, patrzą na mnie jak na kosmitkę. Jednak na filcowanie na sucho (igły), nie odważę się. Już widzę jak mnie atakują rodzice. Ja sama mam uszyte, ze skóry ochraniacze na palce i aż mnie dreszcz przechodzi jak przypomnę sobie pierwsze rany. Brrr.
OdpowiedzUsuńPraca z dziećmi jest niezwykle twórcza, zaskakująca i wymaga pracy z samym sobą. Cieszę się, że miło spędziłaś czas.
Pozdrawiam.
Elżbieta
To była przyjemność dla dzieci,miały dużo frajdy układając a jeszcze więcej masując i tworząc pianę z mydła gęstości bitej śmietany,można się było nią nawet poobrzucac:))),rolowanie uczyło wytrwałości.Te zajęcia były dla dziewczynek bardzo odkrywcze,niektóre porobiły jeszcze serduszka dla swoich rodziców.Myślę ,że naprawdę dobrze się bawiły bo aż trudno było zrobić przerwę a ja mam satysfakcję ,że mogłam je zainspirować i pokazać możliwości pracy z czesanką.Nie włączyłam do tych zajęć chłopców a szkoda bo widziałam ,że i oni mieli na to ogromną ochotę i widziałam lekkie rozczarowanie.Ale następnym razem już nie rozgraniczę bo to świetna zabawa dla wszystkich:)
OdpowiedzUsuńnooooo kochana widzę że zabawa była przednia, powstały naprawdę niezłe dzieła sztuki, potencjał w naszych pociechach - dzieciach jest ogromny tylko my czasem nie doceniamy ich. Jak mogłaś chłopaków w to nie wciągać - ale rozumiem cię toż dopiero była by wojna na pianę :):):) Fantastyczna sprawa. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczne zajęcia, piękne obrazki. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńsuper wyszły Wam te obrazki filcem malowane!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie interesuja obrazki filcowe i chcialabym skontaktowac sie z ludzmi ktorzy to robia.Też filcuje.mozna wymienić się doświadczeniami.Moj blog http://dotka-dotka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń